EN

1.05.1984 Wersja do druku

Nieprzydatna analiza farsy

1. Treść sztuki jest żadna, przedstawienie jest dokładnie o niczym. Teatr na szczęście wcale tego nie ukrywa. I to, że nie ukrywa, daje mu z miejsca prze­wagę wobec 3/4 całej masy teat­ralnej produkcji, która przecież także jest o niczym, chociaż usil­nie przekonuje nas o swoich przepastnych głębiach i nowo­czesnym artyzmie. 2. Alan Ayckbourn o swojej twórczości: "Jestem pomiędzy Scyllą i Charybdą, jeżeli bowiem będę opowiadał moje historie strasznie uroczyście i serio, bez żadnych sztuczek, to nikt nie ze­chce ich oglądać. Doprawdy, mu­szę je tak pisać, by były zabawne i zajmujące, by przyciągały uwa­gę - nie w tym znaczeniu, że mają być krzykliwe, ale powin­ny ludzi fascynować. Chcę, by widzowie mówili: Boże, to mnie trzymało w napięciu od początku do końca! A moją rzeczą jest za­stosować wszelkie środki techni­czne, jakimi dysponuję" (wypowiedź z książki Iana Watsona "Conversations with Ayckbourn"; przełożył dla p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieprzydatna analiza farsy

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

01.05.1984

Realizacje repertuarowe