Od chwili premiery "Rewizora" w Teatrze Aleksandryjskim setki tysięcy widzów kolejnych inscenizacji Gogolewskiej komedii śmiało się serdecznie patrząc na popłoch, jaki wśród prowincjonalnych dostojników wywołuje wieść o mającej lada chwila nastąpić wizycie urzędnika ze stolicy. List przynoszący fatalną wiadomość powodował istne trzęsienie ziemi. Dbano więc zazwyczaj, aby już pierwsze sceny rozegrać w możliwie najszybszym tempie. Później napięcie miało rosnąć... "Rewizor" wyreżyserowany przez Mikołaja Grabowskiego w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie rozpoczyna się inaczej. Sennie, spokojnie, ślamazarnie. W ciemności jeszcze, nim zapalą się reflektory, rozlega się fortepianowy akord. Powraca kilkakrotnie. Tony wysokie, wibrujące, budzące niepokój. Przy długim stole rozsiedli się zaproszeni przez Horodniczego urzędnicy. Wszyscy są ludźmi starszymi i zmęczonymi życiem, nic więc dziwnego, że zapadali się niem
Tytuł oryginalny
Niepokojący śmiech Gogola
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 6