EN

9.04.2013 Wersja do druku

Niemy krzyk kobiet

"Dom Bernardy Alby" w reż. Magdaleny Miklasz w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wiekopolskim.

Wydawać by się mogło, że dziś nikt nie zamyka się przed światem. Wystarczy spojrzeć, co ludzie wypisują na portalach społecznościowych. Nie ma cię tam? Nie istniejesz. A jednak, oglądając "Dom Bernardy Alba" w reżyserii Magdaleny Miklasz w Teatrze Nowym w Poznaniu, odnosiłem wrażenie, że znam takie domy zamknięte przed światem zewnętrznym i nie są to bynajmniej zakony klauzurowe. Znam ludzi, którzy w takich domach wychowali się lub, co gorsza, ciągle żyją. Magdalena Miklasz sięgnęła po dramat Federico Garcia Lorki z 1936 roku, który opisuje rzeczywistość, jakiej już nie ma. Kto opłakiwałby w żałobie zmarłego męża i ojca przez osiem lat? Na szczęście reżyserka nie rekonstruuje tamtego świata. Ale nie "przepisuje" też dramatu na nowo, zachowuje nawet czasami archaicznie brzmiące słowa. I ma to swój smaczek. Nawiązania do hiszpańskiego miasteczka tamtej epoki widać też w detalach kostiumów, w ruchach bohaterek (świetnie użyte kroki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premiera w Teatrze Nowym: "Dom Bernardy Alba" - żaden krzyk się nie wydostanie

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wiekopolski nr 83 online

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

09.04.2013

Realizacje repertuarowe