Doman Nowakowski należy do młodego pokolenia dramatopisarzy. Już jego "Ketchup Schroedera" rozgrywający się w środowisku młodych ludzi pracujących w reklamie zwracał uwagę bezkompromisowością i poczuciem humoru. Jeszcze lepszy spektakl powstał na kanwie jego sztuki "Usta Micka Jaggera" Nowakowski dobrze czuje telewizyjną konwencję, jest również scenarzystą dwóch seriali. "Niektóre gatunki dziewic" to kameralna sztuka na dwoje bohaterów. On jest scenarzystą sitcomów dla telewizji, prowadzi intensywne życie, dużo pije, miewa "depresyjki". Po sylwestrowej balandze trafia do swojego mieszkania z przygodnie poznaną dziewczyną. Ewa przyjechała z prowincji i mimo że prowadzi dość hulaszczy tryb życia, zwierza się Jackowi, że jest dziewicą. Dlaczego przyszła z nim do mieszkania. "Jak mężczyzna uderzy potylicą w krawężnik, to staje się taki bezradny" - powie dziewczyna. Nowakowski potrafi skonstruować zabawne dialogi, nieźle także wymyślił kolejne
Tytuł oryginalny
Niektóre gatunki dziewic
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 162