EN

6.04.1985 Wersja do druku

Niedyskretne uroki schematu

Łatwo sobie dworować z repertuaru niedawnego poniedziałkowego wieczoru, tak się bowiem złożyło, że w Teatrze TV obejrzeliśmy trzy paryskie damy, zwołujące się co czwartek na herbatę, a w kinie Dwójki o jedną damę było mniej, ale takie dwie, jakie się zdarzają tylko, ufam, w Londynie, wystarczą (sobie) za więcej. W obu fabułach wszy­stko krążyło wokół nieobecnego mężczyzny i nie brakowało sugestii, że nawet gdy mężczyzna jest, to i tak jakby go nie było. Czyżby w takiej zbieżności repertuarowej doszła do gło­su jednak jakaś wersja feministycznej prowokacji, którą wiadomo, jak traktować? W każdym razie w obu utworach przeważa z pozoru beznamiętna i bez­stronna obserwacja obyczajowa i psy­chologiczna, kierująca się niby w stro­nę emancypacji, a w istocie - selekcji. Oto kobieta wyłączona - jakkolwiek drastycznie to zabrzmi, to w zgodzie z intencjami takiego ujęcia - z obie­gu społecznego (zresztą bardzo często dla wyjaskrawieni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niedyskretne uroki schematu

Źródło:

Materiał nadesłany

Antena nr 14

Autor:

Wacław Tkaczuk

Data:

06.04.1985

Realizacje repertuarowe