EN

2.02.1986 Wersja do druku

Niech was, artyści!

TADEUSZ KANTOR MA COŚ z maga i taki swój "image" skutecznie podtrzymuje w świa­domości odbiorców. Nie tylko przez to, że sam obecny fizycz­nie pośród aktorów na każdym spektaklu niejako "kieruje" wy­padkami i narzuca wrażenie, że oto za każdym razem wszystko stwarza (choć to wspaniała ilu­zja, bo przecież teatr Kantora jest precyzyjnie obmyślony w warstwie idei i obrazu, na naszych oczach tylko się staje). Bardziej jeszcze Tadeusz Kan­tor może uchodzić za maga, ja­ko twórca, wizjoner i spiritus movens Teatru Cricot 2, czy inaczej - jako kreator pewne­go niepowtarzalnego teatru wy­obraźni. Jest to teatr wyłączny i jedyny T. Kantora, w którym jako malarz, filozof i główny sprawca realizuje swoje idee, wizje i obsesje. Pozostaje w nim władcą absolutnym, traktując aktorów instrumentalnie na równi z innymi rekwizytami teatralnymi; oni funkcjonują tu­taj na zasadzie tresowanych marionetek, podporządkowani wizji. Pewne pojęcie o metodzie twórczej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niech was, artyści!

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Kulturalny nr 5

Autor:

Rita Gołębiowska

Data:

02.02.1986

Realizacje repertuarowe