EN

16.01.2006 Wersja do druku

Nie umiem się odgrodzić

- Bez techniki, której nabywa się z latami doświadczeń, w tym zawodzie nie bardzo można się rozwijać. Mam szczęście, że mogłam w pracy podglądać wybitnych aktorów, którzy - wydawałoby się - emocje związane z aktorstwem mają już za sobą. Pamiętam nerwowo zapalane papierosy, przyspieszone oddechy, nerwy - mówi KAMILLA BAAR, aktorka Teatru Narodowego w Warszawie.

Ma 26 lat, ciekawe role na koncie, nazwisko, które już coś znaczy, ale przede wszystkim - jasną wizję swojego miejsca w aktorstwie. O spełnianiu się w swoim zawodzie i w życiu z Kamillą Baar rozmawia Alina Gutek. - Kamilla to dobre imię dla aktorki. Zwraca uwagę. - Rzeczywiście, moje imię mnie wyodrębnia. Nie jestem pewna, ale chyba nigdy nie poznałam Kamilli. Kiedy ktoś woła "Kamilla", od razu się odwracam - myślę, że to do mnie. - Widziałam niedawno w telewizyjnym programie informacyjnym rozmowę z dziewczyną, która obudziła się z kilkumiesięcznej śpiączki i na pytanie, kim chciałaby zostać, odpowiedziała: aktorką. Co takiego magicznego jest w tym zawodzie, że staje się przedmiotem pożądania tak wielu młodych ludzi? - Dla mnie magiczna jest możliwość zwielokrotnienia siebie. Występowanie w życiu nie tylko w jednej roli. Być dziennikarzem to być dziennikarzem. Być lekarzem to być lekarzem. A aktorstwo to być i dziennikarzem, i leka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie umiem się odgrodzić

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 1

Autor:

Alina Gutek

Data:

16.01.2006