EN

1.04.1993 Wersja do druku

Nie uchodzi się nie pośmiać!

Tak się zastanawiam, czy uchodzi recenzję z komedii samego hrabiego Fredry zacząć od stwierdzenia, że "Nie uchodzi czyli Damy i huzary" rozbawiły do łez premierową publicz­ność. Uważam,że nie uchodzi nie pośmiać się zdrowo na komedii i to Fredry. Pamięć podpowiada jednak, iż widziałem dziesiątki komedii, na których niewymuszony, perlisty śmiech rozlegał się na widowni rzad­ko i to bardzo. A więc czy to jest aż tak oczywiste, że na komediach śmiejemy się? Kto o tym decyduje, kto ma największy wpływ? Reżyser, aktorzy, au­tor, czy może życzliwie nastawiona wi­downia? Siłą komiczną najnowszej premiery w Kameralnym była z całą pewnością doborowa stawka aktorów i to w kom­plecie. Ze studentkami PWST w roli służących włącznie. Wszystkie posta­ci, charakteryzacja, kostiumy są moc­no przerysowane, na granicy karykatury. Jednak z wyczuciem nie przekra­czającym dobrego smaku. Najdalej chyba posunęły się w tym względzie trzy panie - Gr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie uchodzi się nie pośmiać!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 78

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

01.04.1993

Realizacje repertuarowe