Nasze teatry dramatyczne prawie zupełnie straciły inwencję, jeśli idzie o rodzimy repertuar klasyczny. Poza kanonem, a szczególnie sztukami Fredry, nie stać ich na żadną oryginalność. Tymczasem Teatr "Lalka" sięga po siedemnastowieczny "Dialog na święto Narodzenia Chrystusa Pana 1656, pod nazwą Boże Narodzenie", pokazując, że warto od czasu do czasu zadać sobie nieco trudu w przypominaniu stanu posiadania we własnym piśmiennictwie. Nie jest to oczywiście utwór na miarę "Historyi o chwalebnym zmartwychwstaniu Pańskim" {#au#757}Mikołaja z Wilkowiecka{/#}, ale jest to na tyle kunsztowna konstrukcja teatru misteryjnego, że z wielu powodów warta przypomnienia i pokazania. Bożonarodzeniowa opowieść teatralna z postaciami ,,świętymi", "świeckimi", "nieziemskimi" i ,,pospolitymi", w konwencji pomieszanych planów "żywego" i "lalkowego", zrealizowana została przez zespół nader starannie. I bardzo serio. Jeśli można mieć o coś pretensje to n
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna nr 307