EN

7.12.1984 Wersja do druku

Nie samym chlebem...

W RAMACH bratania się z ludem w dniu święta narodowego Król Ignacy wraz z małżonką Małgorzatą i synem Filipem w otoczeniu całego dworu zajmuje miejsce na trybunie. W tym momencie rozpoczyna się akcja bydgoskiej inscenizacji "IWONY, KSIĘŻNICZKI BURGUNDA" Witolda Gombrowicza. Akcję tę poprzedzają tak zwane "igrzyska", podczas których stłoczony lud wspina się na palce, by pieścić uszy i oczy występami chóru seniorek, mistrza iluzji tańcującej pary, popisami nestora polskiej kulturystyki i inny md atrakcjami artystycznymi. Skąd my to znamy? Kończy się festyn, a rozpoczyna dramat. No cóż - nie samym chlebem człowiek żyje. Rozpoczyna się dramat wszechogarniającej i potężnej formy, nieznośnego uwikłania kogoś w kimś, przez kogoś, dramat "człowieka nie tylko umieszczonego w ludziach, ale nimi naładowanego, natchnionego". W estetycznej, by nie rzec wyrachowanie estetyzującej przestrzeni plastycznie skomponowanej przez RYSZARDA STRZEMBAŁĘ, pośród

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie samym chlebem...

Źródło:

Materiał nadesłany

Ilustrowany Kurier Polski nr 291

Autor:

Waldemar Jasiński

Data:

07.12.1984

Realizacje repertuarowe