EN

2.03.2005 Wersja do druku

Nie można budować życia bez wartości

- Bardzo ważne jest, aby ludzie odpowiedzialni, artyści, intelektualiści, ludzie kultury i sztuki, pisarze, owa "wyższa inteligencja" - aby oni wszyscy zdali sobie sprawę, że jest potrzeba prowadzenia swego rodzaju walki; trzeba mieć cierpliwość, trzeba się spotykać, trzeba o tym mówić, animować życie kulturalne, intelektualne, pokazywać wzorce - mówi WOJCIECH PSZONIAK.

Mirosław Poświatowski: W jednym z wywiadów opowiadał Pan o "Belfrze" jako o tragedii człowieka, nauczyciela, który chciał ofiarować swoim uczniom coś, co uważał za najpiękniejsze, a oni nie potrafili tego przyjąć. Skąd pomysł na taki "temat", dlaczego akurat "Belfer"? Wojciech Pszoniak: - O tym, żeby zająć się monodramem myślałem już od pewnego czasu, czekałem tylko na tekst, który mnie zainteresuje. Tak się stało, kiedy w Paryżu zobaczyłem "Belfra"; zaraz po spektaklu spotkałem się z autorem i powiedziałem, że chcę to zrobić. Dlaczego? Dlatego, że jest to sztuka współczesna, sztuka, która mówi o czymś, sztuka, która porusza istotne problemy naszej cywilizacji. Oglądający ją ludzie czują, że autor na przykładzie relacji nauczyciel - uczeń dotknął czegoś bardzo ważnego. Dlatego też "Belfer" zawędrował już do dwudziestu siedmiu krajów. - W Polsce od lat papla się o bezstresowym wychowaniu, tolerancji, prawach człowieka i prawa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie można budować życia bez wartości

Źródło:

Materiał nadesłany

Temi nr 8/23.02

Autor:

Mirosław Poświatowski

Data:

02.03.2005