EN

6.09.2004 Wersja do druku

Nie lubię mówić o sobie.

- Moim zwycięstwem bycia w tym zawodzie jest to, że pracując ponad trzydziestu lat, mam swoich widzów w bardzo różnym wieku - mówi KRZYSZTOF KOLBERGER.

"Znak Zodiaku: Znak, który podobno lubi, jak mu się prawi komplementy - lew. Jestem nietypowym lwem, wcześniakiem miesięcznym, tak że uciektem z innego znaku. Stan cywilny: Jeżeli używać oficjalnej formuły - rozwiedziony, albo kawaler z odzysku. Hobby: Trudno to nazywać hobby, ale wielokrotnie projektowałem wnętrza wszystkich swoich mieszkań. Wielu moich znajomych poprosiło mnie o zaprojektowanie ich domów i mieszka im się bardzo dobrze, są zadowoleni. W razie czego mam drugi zawód. Wady: Ostatnio wyczytałem notkę w gazecie mężczyzna bez wad. Zapewniam wszystkich, że nie ma takich ludzi. Jedną z moich wad jest to, że nie lubię mówić o sobie. Zalety: Myślę, że rzetelność i poważne podejście, przede wszystkim do pracy, do życia też chyba. W domu: Urodziłem się w Gdańsku Wrzeszczu. Przy domu byt wspaniały ogród. Od wczesnej młodości marzyłem, żeby zostać aktorem, ale byt taki okres, gdy chciałem być księdzem. Przecież

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zwierzenia o muzyce po północy

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 209

Autor:

Ryszard Jasiński

Data:

06.09.2004