EN

6.11.1998 Wersja do druku

Nie cackać się ze sztuką

1 Dlaczego Witold Gombrowicz wzbudza w nas zachwyt i niechęć? Dlatego, że wielkim pisarzem był. Mistrzowsko potrafił zatrudniać język, przebiegle konstruował fabuły i literackie intrygi, a przy tym kpił niemiłosiernie z siebie, z innych i z całego zastanego świata. Więc zachwyca, a jeżeli nie zachwyca, to dlatego, że bezceremonialnie obchodzi się z polskimi mitami, fobiami i fałszami. Także dlatego, że nie pisał ani dla pokrzepienia serc, ani dla maluczkich i trzeba go czytać nie tylko oczami, ale także głową. Wtedy zachwyca. "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza to "książka o egzystencjalnych problemach jednostki. Utrzymana w konwencji groteskowego komizmu, o fascynującej fabule. Zawiera ostrą krytykę kultury i obyczajowości XX wieku. Tłumaczona na wiele języków. Jedno z najwybitniejszych dzieł literackich [...]". Przepisałem te zdania z książki wydanej pięć lat temu przez krakowskie Wydawnictwo Literackie, bo nie ma co się wysilać na własne

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Wschodni" nr 261

Autor:

Franciszek Piątkowski

Data:

06.11.1998

Realizacje repertuarowe