Sytuacja paradoksalna - życie w niemoralnym trójkącie to pełnia szczęścia rodziny i powodzenia firmy, natomiast ujawnienie romansu wprowadza chaos i destrukcję pogłębioną śmiertelną chorobą żony. Dylemat - życiowe kłamstwo czy bolesna prawda - pojawia się w literaturze często, żeby wspomnieć chociażby "Dziką kaczkę" Ibsena. Szczególnie atrakcyjny wydaje się w dzisiejszym świecie - poplątanych relacji i pomieszanych wartości. Ale temat atrakcyjny wcale nie znaczy łatwy do przedstawienia na scenie. Inscenizacja tego typu materiału niesie ze sobą ryzyko nieznośnego moralizowania albo banału rodem z telenoweli. Najnowsza premiera Teatru im. Słowackiego to kolejne, po "Ogniu w głowie" i "Jordanie", przedstawienie o otaczającej nas rzeczywistości - portret prawdziwy, choć nie do końca udany. Psychologiczne tropienie źródeł takich a nie innych decyzji, to najprostsza droga interpretacji "Prześwitu", ale już sam dramatopisarz
Tytuł oryginalny
Nie będą żyli długo i szczęśliwie
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 249