26 marca 1936 - Z Dzienników Marii {#au#193}Dąbrowskiej{/#}, Warszawa: Idziemy dziś do teatru na "Mieszczanina szlachcicem". Wbrew głupim krytykom jest to bardzo dobre, kulturalnie przedstawienie. Jak dużo znaczy reżyseria, z którą np. {#os#15489}Borowski{/#} w "Wieczorze Trzech Króli" nie dał sobie rady, a z której świetnie wywiązał się {#os#13718}Zelwerowicz{/#}. Sam zresztą doskonale gra Jourdaina. Jego molierowskie typy są dobroduszne i głupkowate. Tak zresztą pojmowano w tym czasie - a u nas jeszcze aż Fredro - snobów i dorobkiewiczów. Dziś największa elita umysłowa i artystyczna zastąpiła Geldhabów i Jourdainów, nikt jej nie prześcignie w próżności i snobizmie. (...) A swoją drogą jaki Fredro jest nędzny w porównaniu z tym nawet nędznym Molierem.
Źródło:
Materiał nadesłany
Kalendarz Teatralny 1991 (Goniec Teatralny nr 17, 1991)
Data:
26.03.1936