EN

1.04.2012 Wersja do druku

Naukowa metafora

O nowym przedstawieniu, bombie, Prouście i wyobraźni w rozmowie z JANEM FRYCZEM.

Jan Frycz - aktor teatralny, filmowy i telewizyjny. Od 1989 związany z Teatrem Starym w Krakowie, od 2006 roku z Teatrem Narodowym w Warszawie. Znany m.in. z ról w filmach: "Wielki Szu", "Pożegnanie jesieni", "Pożegnanie z Marią", "Spis cudzołożnic", "Pestka", "Pręgi", "Komornik", "Korowód", "Różyczka". Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz nagrodą im. Aleksandra Zelwerowicza przyznawaną przez redakcję miesięcznika "Teatr". Jego córkami są aktorki: Olga Frycz oraz Gabriela Frycz. Rafał Bryndal: Długo zastanawiałeś się nad udziałem w "Kopenhadze"? Jan Frycz: Ten pomysł jakby wpełzł do mojego życia. Nie było entuzjastycznego zachwytu po pierwszym przeczytaniu sztuki. Szczerze mówiąc, nie była to decyzja nagła. To wszystko się krystalizowało bardzo powoli. Myślę, że to chyba lepiej. Ktoś kiedyś powiedział, że z dobrych uczuć rodzi się zła literatura. To dotyczy również miłości i teatru. Lepiej podchodzić na po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Naukowa metafora

Źródło:

Materiał nadesłany

Bluszcz nr 4/04.2012

Autor:

Rafał Bryndal

Data:

01.04.2012