EN

1.10.2007 Wersja do druku

Nasze polskie wieczne wesele

"Wesele" w reż. Rudolfa Zioło w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Pisze Dorota Jarząbek w Didaskaliach-Gazecie Teatralnej.

To było udane i ważne "Wesele", w którym nie wyczuwało się wymuszonych, sztucznych tonów, lecz ostrą, chwilami wręcz szarpiącą zgodność tekstu Wyspiańskiego ze współczesnymi bolączkami Polaków. Jakby stojący w progu chaty weselnej A.D. 1901 twórca zobaczył tak wiele, że wszyscy do dziś mieścimy się w poetyckim pejzażu jego dramatu. Katowicka inscenizacja nie okazała się przy tym malowanką rodem z bajecznej krakowskiej chałupy, z muzyką, hołubcami, pękiem kąśliwych dialogów i garścią pawich piór. Nie było to też "widowisko współczesne" Polski weselnej, bawiącej się przy kiepskiej muzyce, rosole i gorzkiej żołądkowej. Rudolf Zioło zasygnalizował dyskretnie owe dwie perspektywy, reprezentujące dawny i obecny folklor "Wesela", poza tym jednak skupił optykę spektaklu na czym innym. Jego "Wesele" rozgrywało się w otwartym i bezkresnym krajobrazie przypomnień i błądzeń, którym ulegają nie tyle pojedyncze osoby, ile wszyscy razem (pos

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasze polskie wieczne wesele

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia-Gazeta Teatralna Nr 81

Autor:

Dorota Jarząbek

Data:

01.10.2007

Realizacje repertuarowe