EN

24.05.2007 Wersja do druku

Nasze grzechy główne

"Galgenberg" to najnowsza Pani premiera, którą zobaczymy w Te­atrze im. J. Słowackiego. Wyja­śnijmy tytuł spektaklu. - Galgenberg dosłownie oznacza "szubieniczną górę". Na tej górze, do dziś stojącej w Brukseli, wykonywano nie­gdyś wyroki śmierci. Była czę­stym tematem obrazów Breughla, którego malarstwem fa­scynował się Michel de Ghelderode - autor utworów będących podstawą spektaklu. Co cieka­we, Ghelderode, pisarz belgij­ski, mieszkał blisko domu Breughla, skąd widział ową "szubie­niczną górę". Stanowi ona dla mnie europejską odmianę Gol­goty. Była aresztem śledczym, poczekalnią na śmierć i miej­scem straceń. Bohaterowie mo­jego spektaklu znajdują się wła­śnie w sytuacji oczekiwania na śmierć. Jakie wątki i z jakich utworów Ghelderodego wybrała Pani jako podstawę swojego scenariusza? - Warstwę podstawową sta­nowi "Dziwny gość" - wokół tego dramatu, opowiadającego hi­storię ludzi w przytułku, a ra­czej wyrzut

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasze grzechy główne

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 120

Autor:

rozmawiała Jolanta Ciosek

Data:

24.05.2007

Realizacje repertuarowe