EN

7.01.2003 Wersja do druku

Nasze cyrki

Włodzimierz Majakowski zakończył swoją "Pluskwę" obrazem z przy­szłości - główny bohater sztuki Prisypkin razem z bohaterką tytułową zostają odmrożeni po 50 latach. Wtedy dla nich obojga jest już tylko jedno miejsce - klat­ka w zoo, gdzie zostają umieszczeni ja­ko przedstawiciele wymarłych gatunków - "Burżujus vulgaris" i "Pluskwa normalis". Polski dramaturg Tadeusz {#os#1788}Słobodzianek{/#} w tym miejscu, gdzie Majakowski kończy, rozpoczyna swoją sztukę. Każe Prisypkinowi wyjść z klatki i odnaleźć się w rzeczywistości Moskwy końca XX albo początku XXI wieku. Jego sztu­ka niczym sen na jawie przedstawia świat, w jakim znajdują się nie tylko Rosjanie: "Komunizm, którego jak gdyby nie by­ło, chrześcijaństwo, które jak gdyby jest, bolszewicy przemienieni w milonerow, apostołowie w towarzyszy...". Te słowa Prisypkina, jedne z ostatnich wypowie­dzianych w sztuce, najlepiej oddają jej sens. Zawiera się on w próbie grotesko­wego opisu galim

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasze cyrki

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 5

Autor:

Marek Mikos

Data:

07.01.2003

Realizacje repertuarowe