Z otwarciem sezonu organizacyjnie ulepszono działalność teatrów dramatycznych w Poznaniu - powstały dwa samodzielne zespoły aktorskie w Polskim i w Nowym. Start zapowiada się jednak trudny, bo lokalowa sytuacja nie do pozazdroszczenia, zresztą nie tylko w tych dwóch teatrach. Polski zaczął planowo wystawiając "Zemstę" Fredry z naprawdę doskonałą kreacją młodego aktora Tomasza Grochoczyńskiego w roli Papkina. Nowemu już poszło gorzej, bo nie mając własnej siedziby (którą się modernizuje) korzysta ze sceny w "Olimpii", a tu też - jak pech to pech - przedłużyły się ponad miarę prace adaptacyjne... No, teraz wreszcie scena technicznie poprawiona i akustyka w sali lepsza i dzięki temu może właśnie dały się słyszeć głosy, że przebudowa stałej siedziby T. Nowego ma być przyśpieszona! Przeniesie się więc do "Olimpii" Teatr Marcinek, bo już traci swoje stare locum, a to w Pałacu Kultury jeszcze nie gotowe. I też nie na długo, bo już czeka w ko
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Poznański, nr 251