EN

30.06.2015 Wersja do druku

Nasz narodowy Avatar, czyli Moniuszko przerobiony na dziko

"Halka" Stanisława Moniuszki w reż. Pawła Passiniego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Poznańska "Halka" stara się szokować pomysłami i odważnym zerwaniem z tradycją. Co z tego, gdy reżyser jest dyletantem. Zapewne znajdą się tacy, którzy będą chwalić Pawła Passiniego, że w Teatrze Wielkim w Poznaniu odarł narodowe dzieło Moniuszki ze szlacheckiego kontusza, odrzucił cepeliowatą góralszczyznę. Ta premiera to kolejny przykład, że od pewnego czasu polski teatr operowy poszukuje nowego, współczesnego klucza interpretacyjnego do "Halki". Paweł Passini postanowił wyprzedzić na tej drodze innych reżyserów o trzy długości. Potraktował "Halkę" jak uniwersalną przypowieść o konflikcie cywilizacji z naturą, świata konwenansów z prymitywną, zwierzęcą dzikością. "Halka" ma dziać się wszędzie i nigdzie, bo chłopski świat jest tu odrealniony niemal jak w "Avatarze", a szlachcice i szlachcianki noszą ponadczasowe fraki. Można by ten pomysł zaakceptować, podobnie jak przeniesienie przebojowego mazura z I aktu na finał. Zost

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nasz narodowy Avatar, czyli Moniuszko przerobiony na dziko

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

30.06.2015

Realizacje repertuarowe