EN

27.03.1975 Wersja do druku

Najszczęśliwszy z ludzi

Przedstawienie "Edypa króla" Sofoklesa, w reżyserii Lidii Zamkow stało się znowu jednym z tych, które się będzie pamiętać. Po raz drugi już Lidia Zamkow podjęła pracę nad tą wielką tragedią. Przed laty wystawiła ją na scenie Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Co jest głównym problemem "Edypa króla' w interpretacji Zamkow i Leszka Herdegena, znakomitego odtwórcy roli tytułowej? Przede wszystkim zderzenie subiektywnej woli człowieka z nieubłaganą koniecznością. Nie ma w tej interpretacji nic metafizycznego, wszystko mogłoby z równym powodzeniem rozgrywać się współcześnie. Jest człowiek, który sądzi, że jest mocniejszy od tego, co starożytni nazywali losem, czy przeznaczeniem. Edyp Herdegena nie jest sympatyczny, staje się człowiekiem dopiero, kiedy złamie go bieg wydarzeń. Na dnie nieszczęścia zdobywa się na ludzki ton i wtedy dopiero budzi współczucie. Walorem przedstawienia jest osadzenie akcji tragedii w określonej sytuacji: w mie�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Najszczęśliwszy z ludzi

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 71

Autor:

R.S.

Data:

27.03.1975

Realizacje repertuarowe