EN

16.01.2007 Wersja do druku

Najgorsze odmiany śmierci

"Dwa i pół miliarda sekund" w reż. Iwony Kempy w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.

Teatr Horzycy za pomocą jednoaktówek Samuela Becketta przedstawił najokrutniejszy rodzaj śmierci - z samotności. Publiczności proponuje spektakl, który oddaje w pełni marzenie irlandzkiego pisarza o inscenizacyjnej perfekcji. "Dwa i pół miliarda sekund" na podstawie utworów Samuela Becketta to przygotowany z wirtuozerską precyzją spektakl o oswajaniu śmierci. Reżyserka Iwona Kempa odmalowuje w nim najczęstsze toposy umierania - widzimy wizje własnego zgonu, odejście jako zasłużony odpoczynek, samobójstwo jako zemstę na żywych. Toruński teatr w jednoaktówkach "Kwadrat", "Partia solowa", "Kołysanka", "Ej, Joe" i fragmencie prozy "Foirade II" przedstawia najokrutniejszy rodzaj śmierci - z samotności. Najważniejszy jest rytm Beckett widowiskowość traktował z pogardą. Sztuki teatralne konstruował z matematyczną niemal precyzją. Od inscenizatorów wymagał perfekcji i absolutnej zgodności realizacji z oryginałem. Kempa, tworząc "Dwa i pół milia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Najgorsze odmiany śmierci

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Toruń nr 13

Autor:

Grzegorz Giedrys

Data:

16.01.2007

Realizacje repertuarowe