EN

31.08.1997 Wersja do druku

Na wety do Współczesnego

Staropolskim zwyczajem po sutym obiedzie serwowa­no na wety wymyślne specja­ły. Dopiero taki deser stano­wił godne zakończenie uczty. Tym razem otrzymujemy teatralny deser w nieco innej postaci. W czerwcowy wie­czór anno domini 1997 premierą "Tanga" Mrożka otwarto nową scenę Teatru Współczesnego, nazwaną skromnie Barakiem. W isto­cie chodzi o murowany budy­neczek, sąsiadujący z macie­rzystą sceną, w którym ze smakiem zaaranżowano amfi­teatralną widownię. Jest ona tak mała, że zgromadzeni w niej goście mają prawo uwa­żać się za wybrańców losu. Wbrew panującej modzie odcinania się od korzeni, Współczesny wznawiając "Tango", nawiązał do nich. Prapremiera światowa tej sztuki w reżyserii Erwina Axera miała miejsce właśnie na deskach Teatru Współcze­snego w 1965 r. Nie sądzę, by "barakowa" inscenizacja przyniosła nową interpretację wyrażanych wie­lokrotnie niepokojów człowie­ka naszych czatów. Może dla­tego, że widzowie -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na wety do Współczesnego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny nr 35

Autor:

KAROLINA

Data:

31.08.1997

Realizacje repertuarowe