EN

27.11.1999 Wersja do druku

Na wesoło o męczeństwie

O tej premierze dużo było na łamach patronującego jej "Głosu", a w Pozna­niu z wielką niecierpliwością oczekiwa­no na nią. Po pierwsze ze względu na reżysera z wielką teatralną legendą - Erwina Axera, po drugie - aby przeko­nać się czy wszystkie te tak ekscytują­ce nas na poprzedniej axerowskiej pre­mierze w 1964 roku aluzje, podteksty i myśli na temat władzy i opozycji, postaw moralnych prześladowców i prze­śladowanych nadal, tak jak wtedy będą nas poruszać. A poza wszystkim wtedy Shaw był jeszcze pisarzem współcze­snym. A teraz? "Androkles i lew" w tamtych latach był niebezpiecznie polityczną przypowie­ścią. Teraz jest mądrą filozoficzną ubra­ną w morze słów bajką. A zarazem ko­medią na zdecydowanie niekomediowy temat - prześladowania pierwszych chrześcijan. Ale napisana ona została tak jak się dzisiaj już nie pisze. I miał ra­cję cytowany w programie do przedsta­wienia Harley Granville-Barker mówiąc, "że nie tyle jest to

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na wesoło o męczeństwie

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 277

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

27.11.1999

Realizacje repertuarowe