EN

18.02.2005 Wersja do druku

Na przyjęcie

Bywa i tak: zdolna aktorka z wielkimi rolami w nieodległej przeszłości siedzi na etacie w uznanym teatrze. Gra mało...

Telewizja ani film nie mają za wiele propozycji. Jeśli już się zdarzą, aktorka nawet z epizodu robi kreację. Przykład? Maria Pakulnis. W macierzystym Teatrze Ateneum obecnie nie gra w żadnym spektaklu. Postanowiła sama znaleźć sponsorów na przedstawienie i wyprodukować je. Udało się. Pewnie nikt nie chciał zadzierać z piękną, ale i bezwzględną Nadieżdą z "Ekstradycji"... Wybór padł na sztukę Mike'a Leigh, znanego brytyjskiego reżysera i scenarzysty (m.in. "Sekrety i kłamstwa"). Jego najnowszy film, "Wszystko albo nic", właśnie wchodzi na ekrany kin w Polsce. Sam tytuł sztuki podpowiada przebieg akcji - domowe przyjęcie, dwie pary małżeńskie, kosmetyczka i pośrednik w handlu nieruchomościami oraz pielęgniarka i technik komputerowy. Flirty, żarty, kłótnie - schemat znany z wielu dramatów, od "Kto się boi Virginii Woolf" Edwarda Albee'ego po "Miłość to takie proste" Larsa Norena. Jednak kto spodziewa się kolejnej obyczajowej mamałygi na sce

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na przyjęcie

Źródło:

Materiał nadesłany

Puls Biznesu nr 35

Autor:

Teat

Data:

18.02.2005

Realizacje repertuarowe