EN

1.05.1997 Wersja do druku

Na pokuszenie

Niejeden aktor ulega pokusie, aby zostać reżyserem, wziąć władzę nad całością przedstawienia, w którym zwykł mieć tylko swoją cząstkę, był podległy. Władysław {#os#322}Kowalski{/#} utrudnił sobie zadanie dodatkowo. Pokusił się w stołecznym Teatrze Powszechnym o wystawienie prapremierowe współczesnej sztuki Marka Bukowskiego, rocznik 1959. Notabene czynne­go inżyniera-elektryka, jednocześnie autora powieści. "Ciałopalenie" to istny labirynt wątków: sensacyjnych, politycznych, społecznych, obyczajowych. Autor chciał powiedzieć zbyt dużo naraz o ki­piącej paradoksami rzeczywistości, pulsie zmian. Jego bardziej scenariusz niż sztuka jest przesycony publicystyką. Nie ma jednak innej drogi dla dra­maturgii, jak sprawdzanie jej na scenie, w kontakcie z publicznością, bo w szufladzie nie dojrzeje. Władysław Kowalski wybrał dla swej inscenizacji, do której zachęcił go dyrektor Krzysztof Rudziński, miejsce skromne, niekonwencjonalne - pa­larn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na pokuszenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Pani Nr 5

Autor:

Barbara Henkel

Data:

01.05.1997

Realizacje repertuarowe