EN

5.12.1973 Wersja do druku

Na deskach BTD w Koszalinie- A, B i C drugiej premiery

Atrakcją stały się premiery w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym. Bardzo szybko, bo już przy drugiej, widzom teatru koszalińskiego przestały przeszkadzać nawet jesienne słoty: jest premierą, więc idzie na nią każdy, kto uważa, że w teatralnym świecie wypada lub trzeba uczestniczyć. Oprócz kilkunastu "zaproszeniowych" krzeseł, szczelnie wypełniona widownia sympatyzującą aktorom już od pierwszych kwestii publicznością. Jednym słowem - atmosfera oczekiwania, przejęcia i tego wszystkiego, czego można autorom spektaklu życzyć. Wspomnijmy jeszcze tak niedawne czasy, kiedy organizowano premierową widownię z trudem nader widocznym... Bo okazuje się, że wcale nie tak trudno teatrowi "dać się polubić". Nie trzeba zbyt niskich ukłonów w stronę niegrzecznego widza, nie trzeba też okrutnie wielkich ambicji. Wystarczyło ciepło i rzetelnie potraktować pierwszą premierę, aby już na następnej zebrać tego plony. Właśnie - "następną" premierą koszalińsk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na deskach BTD w Koszalinie- A, B i C drugiej premiery

Źródło:

Materiał nadesłany

Ilustrowany Kurier Polski nr 289

Autor:

Jan Walon

Data:

05.12.1973

Realizacje repertuarowe