EN

1.04.1978 Wersja do druku

Na czym malowane?

PONAD SIEDEM LAT MINĘŁO OD CZASU UKAZANIA SIĘ SZTUKI ERNESTA BRYLLA "NA SZKLE MALOWANE". SKOMPONOWANA DO TEGO TEKSTU PRZEZ KATARZYNĘ GARTNER MUZYKA STAŁA SIĘ ORGANICZNĄ CZĘŚCIĄ UTWORU, KANONEM, Z KTÓRYM NIKT NIE RYWALIZOWAŁ. W krótkim czasie po­sypało się wiele pre­mier, "Na szkle malowa­ne" obeszło sceny całej Pol­ski, stając się tytułem mo­dnym aby... dość szybko zejść do teatralnego lamu­sa. Jeszcze tylko radio z rzadka przypomina minione przeboje, jakimi stało się się kilka piosenek z tego musicalu. I nie ma co ukrywać, gdyby nie muzyka, "Na szkle malowane" nigdy nie byłoby modne. Sam Bryll zresztą zdawał sobie z tęgo sprawę, kiedy we wstępie do pierwszego wy­dania pisał: "Chodzi o to, aby czytać tekst tej sztuki pamiętając, że cały prawie czas jej trwania wypeł­nia muzyka". Trafienie Gartner polegało na tym, że jej kompozycje zgadzały się z panującymi siedem lat temu tendencjami w ro­dzimej muzyce rozrywko­wej. I oto po upł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na czym malowane?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Południowa nr 74

Autor:

Bogdan Tosza

Data:

01.04.1978

Realizacje repertuarowe