Henryk Hamlet Hospital" - spektakl Studium Teatralnego na ul. Lubelskiej - miał jeden niewątpliwy walor, poznawczy. Co najmniej trzy kwadranse zajęło nam odnalezienie miejsca gdzie miało się odbyć przedstawienie-przestronnej salki na piętrze w kamienicy z wejściem od wewnętrznego podwórka. Ciemne bramy, obskurne klatki schodowe i pani w szlafroku wskazująca drogę do "tego teatru" należały do niewątpliwych dodatkowych atrakcji wieczoru. Gdybyśmy mogli przypuszczać, że było to wyreżyserowane, bilibyśmy brawo organizatorom. Tymczasem kiedy wreszcie dotarliśmy w doskonale zakamuflowane miejsce gry, trzeba było jeszcze dwadzieścia minut czekać na rozpoczęcie przedstawienia, bo przecież "niektórzy widzowie mogą jeszcze szukać teatru". Można było tego łatwo uniknąć, umieszczając choćby niewielkie ogłoszenia o spektaklu na budynku, w bramie i na klatce schodowej ze wskazaniem drogi do siedziby Studium. Chyba, że chodziło o celowe zmylenie tropów?
Tytuł oryginalny
Myląc tropy
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy - dodatek Po Godzinach nr 256
Data:
02.11.2006