EN

17.10.2001 Wersja do druku

Muzyka to matematyka

Z Jarosławem Kilianem, reżyserem "Antygony" rozmawia Lidia Sycz Czy "Antygona" jest Pana pierwszą re­alizacją operową? - Reżyseruję przede wszystkim w teatrach dramatycznych. Nie bę­dzie to jednak moje pierwsze ze­tknięcie z operą. W łódzkim Teatrze Wielkim zrealizowałem operową baśń "Jaś i Małgosia" Humperdincka. W Operze Narodowej w Warsza­wie wyreżyserowałem "Kynologa w rozterce" Sławomira Mrożka i Henryka Czyża. Odpowiada Panu połączenie muzyki współczesnej z antycznym tematem? - Fascynujące jest zetknięcie wiel­kiej tragedii z operą. Szczególnie ciekawym zagadnieniem wydaje mi się rola chóru, który w czasach Sofoklesa posługiwał się melorecytacją, tańcem i pantomimą. Tragedia grecka narodziła się przecież z ducha muzyki. Czytanie dramatu an­tycznego przez muzykę jest więc powrotem do korzeni teatru. Opera Zbigniewa Rudzińskiego wydaje mi się niezwykle ciekawym i współ­czesnym sposobem interpretacji tra­gedii starożytnej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Muzyka to matematyka

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 243

Autor:

rozmawiała Lidia Sycz

Data:

17.10.2001

Realizacje repertuarowe