EN

20.11.2004 Wersja do druku

Muszę to odespać

Aktorstwo to zawód piękny, ale i okrutny, wysysa z człowieka prawie wszystko - z JERZYM TRELĄ rozmawia Hanna Ciepiela

Rozmawiamy po spektaklu, w teatralnym bufecie. Tuż po zagraniu Gombrowicza siedzi pan z bułką przy gorącym żurku... - A czemu mam głodować? To jest tak jak z księdzem: ludziom się wydaje, że ksiądz nic nie ma pod sutanną. Jak byłem dzieckiem, też tak uważałem, bo spodnie wydawały mi się czymś zbyt przyziemnym. Tymczasem zarówno ksiądz, jak i aktor to tylko ludzie. Na dodatek na teatralnej scenie dość ciężko się pracuje. To nie jest tak, że aktor coś tam sobie pofika i dostaje brawa. Do każdej roli trzeba się dobrze przygotować. A są też takie przedstawienia, że człowiek poci się jak w czasie najcięższej roboty fizycznej. Jak grałem Konrada w "Wyzwoleniu", musiałem w trakcie spektaklu dwa razy zmieniać koszule, bo były tak mokre, że kleiły się do ściany. W związku z tym, aktorowi potrzeba trochę kalorii i ciepłej zupy. Występuje pan w teatrach od ponad 40 lat, zagrał pan około 150 ról, zdobył mnóstwo nagród. Kiedy czuje si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Muszę to odespać

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 272

Autor:

Hanna Ciepiela

Data:

20.11.2004