EN

4.07.2006 Wersja do druku

Mozart upupiony

"Czarodziejski flet" w reż. Achima Freyera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Miał być czarodziejski flet, wyszła szkółka z Bolkiem i Lolkiem. To już szósta inscenizacja "Czarodziejskiego fletu" w wykonaniu Achima Freyera, światowej sławy niemieckiego specjalisty od oper. Czy nie nadwerężył już czasem swojej inwencji interpretacyjnej? Mozartowską baśń o ludzkiej drodze przez las prób do dojrzałości, do spełnienia się przez miłość, umieścił w klasie szkolnej - zakładając, że to tu dokonuje się nauka życia w kapitalizmie z jego wyścigiem szczurów. Walką o duszę Tamina obarczył ciało pedagogiczne. Mag Sarastro ma nie tylko etat dyrektora, ale i atrybuty dyktatora; jego pedle to oprawcy w spiczastych kapturach Ku-Klux-Klanu, zaś Królowa Nocy pełni funkcję opozycjonistki. Reżyser udzielił paru wypowiedzi sugerujących związek przedstawienia z dzisiejszą kondycją państw bloku wschodniego. Kierunek jego rozumowania ilustruje program wypełniony portretami Marksa, Mussoliniego, Castro, Lenina, Kim Ir Sena. Miejsca dla wi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mozart upupiony

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 26/29.06

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

04.07.2006

Realizacje repertuarowe