Tak się dziwnie złożyło, że lat temu sześć z różnych powodów przestałem pisać o teatrze. Zespół teatralnych piskląt wystawiał wówczas "Moralność pani Dulskiej". Dzisiaj, kiedy mi polecono napisać o teatrze, Teatr "Rozmaitości" wystawia... "Moralność pani Dulskiej". Czułem się tak jakbym w ciągu sekundy przeskoczył przez sześć lat. Prawie nic się nie zmieniło. Tu i tam {#os#62802}Mroczkowska{/#}, {#os#62785}Suzinówna{/#} i {#os#36121}Dybowski{/#}. Tu i tam piec, a na nim cygaro. Tu i tam wspaniały drugi akt zakończony inteligentnym patosem Zbyszka: - "Obie panie Dulskie... przyjmują!..." Ale... Irena {#os#38114}Kora-Brzezińska{/#} zrobiła eksperyment. Bardzo nawet ciekawy. Rolę tradycyjnie korpulentnej Dulskiej obsadziła wiotką jak tatarak Tolą {#os#36123}Korian{/#}, a Hanki - widocznie dla kontrastu, zaokrągloną wszędzie gdzie potrzeba Zofią {#os#62802}Mroczkowską{/#}. No, cóż? Można powiedzieć, że eksperyment s
Tytuł oryginalny
Moralność ta sama - Dulska inna
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier (Londyn)