EN

24.01.1994 Wersja do druku

Molestacja w teatrze

Jak molestować skutecznie? To znaczy, jak zaspokajać bezkarnie na bezbronnych ofiarach swe wybujałe i zbrodnicze chucie lub przynajmniej, w razie przyła­pania, efektownie oczyścić się z zarzutów i samemu robić za zmolestowanego. I po drugiej stronie owej zagadkowej inte­rakcji, jaka zachodzi między napastnikiem a napastowanym - jak skutecznie obronić się przed gwałcicielem, a jeszcze zadać mu bobu i dopiero poka­zać, co to jest prawdziwy gwałt, a wszystko po to, żeby obudzić w nim człowieka... Bo tradycyjnej, ostrej i kla­rownej granicy oddzielającej kata od ofiary od dawna już nie ma. Jest ona płynna i nieustalo­na i przebiega w każdej ze stron. Przecież każdy może by­wać raz katem, a raz ofiarą, a nawet równocześnie i tym, i tym. Świadomość tego byłaby dziś banalna, gdyby nie to, że wciąż tak wielu odkrywa tę prawdę na nowo, na własnym przykładzie. Wielu innych zaś nie wierzy, że im też mogłoby się to przydarzyć, gorszy ich to ok

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 19

Autor:

Jacek Łaszcz

Data:

24.01.1994

Realizacje repertuarowe