Konrad Dworakowski w "Dzieciach z Bullerbyn" gra napięciem między starością a młodością, konfrontując dziecięcą widownię z tematami egzystencjalnymi. Toruński spektakl Dworakowskiego zaczyna się odezwą do nauczycieli, którzy przyprowadzili dzieci do teatru. W tle sceny wyświetlona zostaje animacja: przemawia sama Astrid Lindgren, prosząc, by opiekunowie podczas przedstawienia nie uciszali swoich podopiecznych i pozwolili im wyrażać emocje głośno i spontanicznie. W tym jednym momencie artyści zawiązują sojusz z dziećmi, niejako ponad głowami opiekunów. Kto przychodzi czasem na poranne spektakle dla najmłodszych, z pewnością kojarzy czerwonych na twarzach nauczycieli skoncentrowanych wyłącznie na utrzymaniu dyscypliny wśród licznych grup malców. Jakby wycieczka nie przyjechała z podstawówki, lecz z więzienia. Dworakowski, skutecznie rozbroiwszy opiekunów, od razu wystawia ich na kolejną próbę. Już pierwsza sekwencja "Dzieci z B
Tytuł oryginalny
Moja mała! Moja mała!
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 5