EN

14.03.2015 Wersja do druku

Mój rodzinny "Straszny dwór". Uwertura

Przyszło mi żyć w XXI wieku, aczkolwiek urodziłem się w XX, a wychowanie odebrałem jeszcze XIX-wieczne - pisze Mieczysław Drzewica Popławski.

Toteż nie dziw, że pamiętam nauki mego sędziwego dziada, które staram się stosować w życiu. Otóż mawiał on, że "ETYK - to człowiek, który wie, czym jest zło, a człek MORALNY - tego po prostu nie robi". Mawiał też, "iż można urodzić się księciem ducha pod strzechą i chamem w pałacu". Dlatego trzeba uważać, gdzie się lokuje swoje zaufanie, miłość i szacunek...". Ale wróćmy do tematu. Obecne czasy niosą ze sobą zadziwiające odkrycia naukowo-techniczne. Latamy w kosmos, batyskafy penetrują głębiny oceanów, życie ludzkie zdominowały elektroniczne maszyny z komputerami i Internetem na czele. Wymyślono poprawność polityczną, a nawet pojawiły się w sztuce nowe przedziwne kanony piękna. Ludzie i ich wehikuły pędzą z ogromną szybkością w poszukiwaniu jakiegoś złudnego mirażu - kariery czy mamony? A ja, choć nie neguję postępu, nie lubię się spieszyć. Uwielbiam cichą, symfoniczną muzykę i starą, dobrą książkę. Zhierarchizow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Mieczysław Drzewica Popławski

Data:

14.03.2015