EN

3.04.2006 Wersja do druku

Mocny cios z lewej ręki

Przedstawienie Marka Fiedora na podstawie tekstu Mariusza Sieniewicza to mocny strzał z lewej pięści prosto między oczy wypranych z właściwości trzydziestolatków.

Na kolejowym torowisku na Zatorzu między trzema cmentarzami - przy pogrzebowych pieśniach - rozgrywa się dramat pozbawionych nadziei trzydziestolatków. Podlewaną piwem i osmaloną dymem narkotyków nudę Zygmunta Drzeźniaka, Rubina, Bociana i Trawki rozbija pojawienie się limuzyny z tajemniczym biznesmenem. Edward Bela-Belowski, mężczyzna o diabolicznych rysach, obiecuje kobietom z Zatorza pracę. Jednak jego intencje nie są czyste, po dzielnicy rozchodzą się plotki o tym, że w swojej firmie o nazwie Belzekom wykorzystuje seksualnie swoje pracownice. To dla Marka Fiedora punkt wyjścia do opowieści o wyborach grupy trzydziestolatków, którzy kolebią się po torowisku z ambicjami nieprzystającymi do rzeczywistości. Bela-Belowski narusza ich mętną stabilizację. Rubin widzi w nim okrutnego finansistę, Trawkę zniewala pieniędzmi i wyuzdanym seksem, dla Bociana spotkania w Belzekomie to okazja do wypicia. Jedynie Zygmunt utknął w głębokiej depresji, nawet nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mocny cios z lewej ręki

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 79

Autor:

Tomasz Wysocki

Data:

03.04.2006

Realizacje repertuarowe