EN

20.06.2014 Wersja do druku

Młotkowanie TrzyRzecza. Zemsta za walkę z rasizmem?

- Przeciwstawiliśmy się ksenofobi. W "nagrodę" staliśmy się obiektem śledztw, miasto zaś kontroluje, jak wydawaliśmy jego dotacje. Nawet te, które już dawno skontrolowało - mówią przedstawiciele Teatru TrzyRzecze. "Wyborcza" zapytała urząd miasta, co takiego sprawiło, że nie ma on zaufania do wcześniejszej decyzji wiceprezydent Białegostoku - pisze Jakub Medek.

Kilkanaście miesięcy temu, w reakcji na narastającą od kilku lat falę ksenofobicznych incydentów w Podlaskiem, której kulminacją było podpalenie trzech mieszkań cudzoziemców, białostocki Teatr TrzyRzecze rozpoczął akcję "Zamaluj zło". Na portalu internetowym każdy mógł zgłosić mowę nienawiści w przestrzeni publicznej. Z samego Białegostoku takich zgłoszeń wpłynęły setki, TrzyRzecze zaś każde z nich zamieniało na doniesienie o popełnieniu przestępstwa, które składało w prokuraturze. Inicjatywa odniosła skutek, z miejskich murów praktycznie zniknęły, szpecące je od wielu nierzadko lat, swastyki i inne tego rodzaju symbole. Sukces ten doceniła także kapituła Nagrody Obywatelskiej Prezydenta RP - TrzyRzecze, właśnie za "Zamaluj zło", znalazło się w bardzo wąskim gronie nominowanych do tego wyróżnienia. Jego przedstawiciele weszli też do powołanego przez prokuratora generalnego zespołu konsultacyjnego, który ma pomóc śledczym z c

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Młotkowanie TrzyRzecza. Zemsta za walkę z rasizmem?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Białystok online

Autor:

Jakub Medek

Data:

20.06.2014