EN

24.06.1994 Wersja do druku

Mit Wierszalina

Prawie każdy, kto traktuje Pana Boga poważnie i próbuje, co więcej, tej powadze dać wyraz, prędzej czy później doczekuje miana ohydnego poganina.

Nie potrzeba wielkiej przenikliwości, by przewidzieć, iż dramat Tadeusza Słobodzianka "Prorok Ilja" wywoła całą masę kontrowersji i zażartych sporów. Pierwsza z cyklu takich rozmów odbyła się natychmiast po telewizyjnej premierze spektaklu. Wzięli w niej udział: znany pisarz Sokrat Janowicz oraz mniej nieco znany były poseł reprezentujący w byłym parlamencie mniejszość białoruską. Poseł, jak przystało na posła, bronił swych wyborców. Twierdził mianowicie, że ludność białoruska została przez Słobodzianka przedstawiona w niekorzystnym świetle, ponieważ - po pierwsze białoruscy chłopi przed wojną ubierali się inaczej, po drugie, aż tak to oni nie przeklinali. Ponieważ poseł nie miał zastrzeżeń do faktu skądinąd dla sztuki zasadniczego, to znaczy do okoliczności, iż białoruscy chłopi zamierzają w dramacie ukrzyżować samozwańczego Proroka, należy domyślać się, iż krzyżowanie samozwańczych proroków to był na tamtych zi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mit Wierszalina

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta - Magazyn nr 25

Autor:

Jerzy Pilch

Data:

24.06.1994

Realizacje repertuarowe