Publiczność teatrów lalkowych rośnie szybko i szybko "wyrasta z kukiełek". Dzieci, które parę lat temu zachwyciły się w gdańskiej "Miniaturze'' spektaklami Voja Stankovskiego, są już zapewne nastolatkami i jeśli bywają - to raczej w teatrze dramatycznym. Vojo Stankovski, Macedończyk mieszkający na stałe w Szwecji, utrzymujący artystyczne kontakty z Polską i bardzo spolonizowany, zmarł przed kilku laty. Ale jego nazwisko znowu pojawiło się na afiszach "Miniatury". Wznowiono tu bowiem pamiętne zainscenizowane tu przez niego "Miniatury o życiu i miłości". Vłado Orawskiego. Było to jedno z dwóch przedstawień Voja Stankowskiego jakie zrealizował w gdańskim teatrze. Zarówno "Miniatury" jak i cudowna "Baśń o pięknej Parysadzie" okazały się wydarzeniem. "Miniatury o życiu i miłości" - to był prawdziwy popis artystycznego kunsztu Stankowskiego, to był koncert precyzji, wdzięku wrażliwości. Na kanwie opowiastek Oravskiego stworzył Stankovski urzekaj
Tytuł oryginalny
"Miniatury..." w "Miniaturze"
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki nr 89