EN

1.01.1997 Wersja do druku

Miły Łatka

Andrzej Łapicki rozpoczął dyrekcję w Teatrze Pol­skim pod znakiem Ale­ksandra hrabiego Fredry. Sięgnął po "Dożywocie", którego jeszcze nie reży­serował, ale w którym grał. Grał Birbanckiego, z bokobrodami, "z rozleni­wieniem księcia Pepi", w roku 1963, w Teatrze Współczesnym, w przedstawie­niu Jerzego Kreczmara, zaliczanym dzisiaj do powo­jennego kanonu Fredry. Kreczmar czytał Fredrę bez groteskowych czy stylizujących komentarzy, za to z dobrą wiarą w moc Fredrowskiego humoru i obser­wacji natury ludzkiej. Taka postawa, wiary i lojalno­ści wobec autora, jest i Łapickiemu bliska. Od lat reżyseruje Fredrę bez, jak mawia, zbędnych "aranża­cji", z respektem dla świata przedstawionego, języka i wiersza. Jest zwolennikiem "złotego środka", nie pociągają go interpretacje gwałtownie przewartościowujące Fredrowski świat, jego obyczaj i bohaterów. Za nic też ma modę na "aktualizowanie" klasyki. Co sprawia, że chętnie mówi się o Fredrze Łapic

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miły Łatka

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1

Autor:

Barbara Osterloff

Data:

01.01.1997

Realizacje repertuarowe