EN

7.04.2006 Wersja do druku

Miłość jak kapitalizm

"Hallo Hotel...!" w reż. René Pollescha Burgtheater z Wiednia i festiwalu Theaterformen w Hanowerze w TR Warszawa. Pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

René Pollesch odważył się szukać diamentów na śmietniku popkultury. Niestety, pogubił się w teatralnym bałaganie. Reżyser przypomina sprawnego śmietnikowego nurka, który dorastał w dobrym mieszczańskim domu. Na ekskluzywnych uniwersytetach przetrawił klasyczny dorobek Europy i doszedł do wniosku, że prawdy o duszach Europejczyków dowie się nie z wybitnych, ale martwych - jego zdaniem - dzieł, lecz z cywilizacyjnych odpadów. Sądząc po tym, jak często pada ze sceny słowo g... - jeszcze lepiej z badań ludzkich ekskrementów. Zamierzony efekt kiczu podkreślają niemieckie przeboje pop, od których bolą zęby. Wzorce bohaterów medyczno-teatralnego eksperymentu Pollesch zaczerpnął z klasycznych filmów i serialu. Idealną obsadę współczesnej mydlanej operetki tworzą aktorska gwiazda, hotelowy portier-złodziejaszek, służąca i hrabina. W przestrzeni hotelu-kasyna kręcą się na autentycznym kole fortuny. Mieszają się teatralne plany jarmarcznej sc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłość jak kapitalizm

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 83

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

07.04.2006

Realizacje repertuarowe