EN

15.11.1964 Wersja do druku

Miłość i geometria

Żaden wielki z klasycznej literatury światowej Don Juan nie mógłby chyba ścierpieć tego Don Juana. Ani Don Juan Byrona, ani Don Juan Moliera. Rad byłby chyba je­dynie siedemnastowieczny bra­ciszek zakonny, Tirso de Molina. który skazując swego lite­rackiego Don Juana na męki piekielne, czynił nad nim zape­wne znak krzyża i mówił: precz szatanie, giń rozpustniku... U wielkiego rodaka Dürrenmatta, Szwajcara Maxa Frischa, którego sztukę o Don Juanie "Don Juan czyli miłość do geo­metrii" wystawił właśnie sto­łeczny teatr Dramatyczny nie jest bowiem wcale ten Don Juan klasycznym "kochankiem doskonałym". Przeciwnie. Don Juan i geometria? Tak, ten Don Juan woli geometrię niż kobiety. Unika kobiet i nawet męczą go kobiety. Ba, wbrew literaturze i wbrew tradycji jest nawet jeszcze "dziewicą" i tylko przypadkowo zostanie uwiedziony. Jedynie legenda, czyniąc go owym doskonałym ko­chankiem, sprawia, że walą się nań różne przygody miłosne różne niesz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Mazowiecka nr 272

Autor:

Jeremi Czuliński

Data:

15.11.1964

Realizacje repertuarowe