EN

25.06.2004 Wersja do druku

Milionerka za grosz

Z EWĄ SZYKULSKĄ o roli w sztuce Milionerka w Teatrze Viva Art rozmawia Anna Dawidziuk.

" - Ta milionerka mieszka na Dworcu Centralnym? - I tak się zdarza. W życiu zwykle wspinamy się po drabinie do jakiegoś celu. Jedni robią to powoli, inni przyspieszają, a potem np. coś im nie wychodzi. Ktoś, kto kiedyś był na szczycie, za chwilę może być na kolanach. Ale to nie znaczy, że nagle zaczyna patrzeć na świat mniej łapczywie i pragnąć tylko gorącej zupy. To o tym jest ta sztuka, o ludzkich upadkach. Ale nie chcę tak zaraz dawać do niej klucza. - Zabrzmiało tajemniczo... - Publiczność sama chętnie odkryje istotę rzeczy. - Wygląda na to, że ma pani do Milionerki stosunek osobisty? - Wie pani, tak jakoś wychodzi, że na mojej drodze często stają ludzie w mało ciekawych sytuacjach. Bywa że są bez środków do życia. I ja wtedy wyciągam do nich łapę, nawet jeśli nie zawsze jest czysta. Wczoraj byli na szczycie, dziś są na kolanach. Spotykają się na Dworcu Centralnym. Mamy dla Was 5 dwuosobowych zaproszeń na spekt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Milionerka za grosz

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express nr 147

Autor:

Anna Dawidziuk

Data:

25.06.2004