EN

6.05.1998 Wersja do druku

Mieszczanie czy wariaci

W jednym ze słynnych kabareto­wych monologów sprzed woj­ny bohater opowiadał o swo­jej wizycie w kinie, w którym na okrągło grano jeden film. Nieszczęśnik zasypiał ciągle w tym samym miejscu, budząc się po pewnym czasie, niestety, wciąż trafiał na scenę piłowania drzewa na Huculszczyźnie. Ta trudna do wy­trzymania sytuacja przychodzi na myśl w trakcie oglądania nowego przedsta­wienia w Teatrze Ateneum. .. Jest to prapremiera sztuki "Dom wa­riatów" Marka {#os#5860}Koterskiego{/#}, w reżyserii autora, który wiele lat temu na tym sa­mym pomyśle oparł swój film z wielką rolą Tadeusza {#os#1012}Łomnickiego{/#}. Sztuka Koterskiego śmieszy, cho­ciaż właściwie nie ma w niej nic zabaw­nego. Oglądamy bowiem coś w rodzaju fotografii codzienności, wypełnionej szczegółami, działaniami scenicznymi rozciągniątymi w czasie ponad przy­zwyczajenia publiczności. Godzina bez akcji Jest to teatr hipernaturalistyczny, wobec którego Konstanty Siergi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mieszczanie czy wariaci

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Nr 105

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

06.05.1998

Realizacje repertuarowe