EN

29.10.1982 Wersja do druku

Między ludźmi

Zawsze lubiłam premiery teatralne, szczególnie w moim ulubionym Teatrze Kameralnym. Lubiłam je dla atmosfery na-, pięcia, oczekiwania na wydarzenie. Były zawsze wydarzeniem towarzyskim i rewią strojów. Po sobotniej premierze "Niemców" wyszłam skwaszona. To już nie to! - uwaga ta niezawodnie śmieszyła mnie w dzieciństwie... Tym razem, rzeczywiście nie to. Nie było nastroju. Stroje już nie takie, ożywienie zgasło. Atmosferę ratowała stłoczona na parapetach młodzież; to oznaka zainteresowania - miejsc zabrakło! Wspaniałe toalety Joanny Bogackiej były wyzwaniem rzuconym kry zysowi. Zawsze słyszę w teatrach narzekania na brak materiałów - widocznie była to zwykła kokieteria. Bogacka jest ostatnio na fali. Gra wszystko. Księżnę Irenę, w "Szewcach" Witkacego, Matkę w "Ślubie" Gombrowicza, Matkę Boską w "Betlejem" Rydla, Pannę w "Sonacie widm" Strindberga. Teraz Ruth - nadmiernie moim zdaniem wyeksponowaną - w "Niemcach" Kruczkowskiego. Ciągle pam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża, nr 214

Autor:

Ewa Moskalówna

Data:

29.10.1982

Realizacje repertuarowe