EN

13.05.1966 Wersja do druku

Między etapami wyścigu

Zanim nas nie pochłoną całkowicie emocje Wyścigu Pokoju, który na dłuższy czas będzie centralnym obiektem transmisji telewizyjnych, pora zdać relację z innych wydarzeń tygodnia.

Może na początku o teleturniejach, ponieważ również występuje w nich element rozrywki sportowej. Im wyższe nagrody, tym bardziej nerwowy staje się ich przebieg. Szczególnie celuje w tym "Wielka gra", toczy się przecież o wielką stawkę, a niezbyt precyzyjnie pomyślany regulamin i nader częste błędy organizatorów podnoszą tylko temperaturę audycji. Trzeba przyznać, że "Wielka gra" coraz bardziej staje się nieznośna, mnożą się protesty, zatargi, nie wszyscy uczestnicy konkursów potrafią znaleźć się na wysokości zadania, jeszcze gorsi są obserwatorzy i kibice, biedny Serafinowicz nie ma lekkiego zadania z tą pozycją programu. Ostatnią emisję "Wielkiej gry" oglądałem chwilami z zawstydzeniem, na przykład wtedy, gdy pewien uczestnik po wygraniu niewielkiej sumy inkasował należność przed kamerami, na oczach całego kilkumilionowego audytorium, albo gdy demonstrowano książeczkę oszczędnościową z wpisaną nagrodą. Były to momenty

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Między etapami wyścigu

Źródło:

Materiał nadesłany

"Głos Olsztyński" nr 112

Autor:

SEG.

Data:

13.05.1966

Realizacje repertuarowe