EN

28.03.1996 Wersja do druku

Między Bogiem, złem i człowiekiem

- Żyd!? - wykrzyknęli zakonnicy na widok mężczyzny, który wszedł do refektarza. W okrzy­ku tym zdziwienie mieszało się z oburzeniem i strachem. Żyd w czasach pogardy, uchodząc z piekła likwidowanego getta, postanowił schro­nić się w pobliskim klasztorze. Jednak nie o holokauście opowiada przede wszystkim sztu­ka Roman Brandstaettera "Dzień gniewu", wystawiona przez Jacka Chmielnika w Nowym Te­atrze w Łodzi. To rzecz o filozofii chrześcijań­skiej, o zmaganiu człowieka z jej nakazami. Rzecz to wreszcie o buncie, zwątpieniu i bluźnierstwie. To, że w podtytule sztuki czytamy: "mi­sterium dramatyczne" nie odnosi się do jej formy, a sugeruje raczej pasyjność treści. Widzowie stają się świadkami niezwykle poruszających odniesień do historii ukrzy­żowania. "Dzień gniewu" napisany został przy zupełnie naturalnym zachowaniu kla­sycznych trzech jedności. Chór mnichów i tragiczny dylemat głównej postaci, wokół którego toczy się akcja przesądza

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Między Bogiem, złem i człowiekiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 75

Autor:

Bogdan Sobieszek

Data:

28.03.1996

Realizacje repertuarowe