JEWGIENIJ Korin, Rosjanin studiujący na Wydziale Reżyserii warszawskiej PWST, sięgnął po opowiadania Michaiła Zoszczenki wydane w tomach zatytułowanych "Błękitna ksiega" i "Rozkosze kultury" oraz fragmenty utworów nie tłumaczonych dotąd na język polski i na ich podstawie przygotował scenariusz widowiska. Widowisko to - w jego reżyserii - zaprezentował nam ostatnio Teatr "Komedia", pod tytułem "Kolor niebieski". Trudno przewidzieć co powiedziałby Zoszczenko po zobaczeniu tego spektaklu. Nie byłby jednak - jak można mniemać - zbyt zadowolony. Jawi się on bowiem widzowi jako autor nudnawy, a sprawy, o których mówi - wielokrotnie opisywane i wykpiwane, więc znane dobrze - trącą myszką aż do znużenia. Nie jest to wina Zoszczenki. Zawiniła koncepcja przedstawienia. Reżyser nakazał aktorom grać w konwencji groteski. Szum, krzyk, bieganina, walenie w bęben - śmieszą, owszem, ale tym bardziej oddalają współczesnego widza od pr
Tytuł oryginalny
Miała być niebieska
Źródło:
Materiał nadesłany
Nasza Trybuna nr 26